15 grudnia 2024 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Manifestacja poetycka wobec współczesności

Spread the love

Manifestacja poetycka wobec współczesności

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Tomik Manifest podsumowałabym słowami Terencjusza z pewnością wielu znanymi: Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie nie jest mi obce. W wierszach Pauliny Kingi Korczak znajdziemy niezgodę na to, czego źródłem jest człowiek. Wobec tego, co tworzy człowiek. Niezgodę wobec jego postaw, wobec sytuacji społeczno-politycznej, wobec wszystkich mroków życia codziennego. Także tęsknotę i ból z nią związany za tym, co – zdaniem podmiotu lirycznego – nieosiągalne. To wszystko nie jest obce, ale wywołuje reakcję.

Zapraszam do poznania kolejnego oblicza poezji i lektury tomiku wierszy Pauliny Kingi Korczak pod tytułem Manifest. Książka ukazała się w tym roku nakładem Wydawnictwa Poeticus. Jak czytamy we wstępie Agnieszki R. Lisztwan, (…) Jeśli chodzi o klimat widzę pewne podobieństwo do poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Zarówno Korczak, jak i Baczyński, potrafią w swoich utworach oddać mroczną, pesymistyczną atmosferę czasu im współczesnego. Wiersze Korczak są pełne emocji i głębokiej refleksji, co sprawia, że czytelnik przenosi się w świat pełen wewnętrznych zmagań i kontemplacji nad losem człowieka. (…) Czy po chwilach spędzonych z ze zbiorem wierszy się z tym zgodzimy? Trzeba to sprawdzić.

Paulina Kinga Korczak urodziła się w 1995 roku w Braniewie. Aktualnie jest studentką Wydziału Nauk o Człowieku Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie. Interesuje się fotografią, sportem i turystyką. Poezja od wielu lat jest ważna w jej życiu. Manifest stanowi jej debiut książkowy.

Już pierwszy wiersz ze zbioru Manifest jest nie tylko mroczny, ale również ostry. Dotyka tematu ludzkiej natury: Wyidealizowane pragnienie spełnienia/ Nocą zasnąć nie pozwala,/ Jak kat na średniowiecznym placu.// W pałacu, wśród sumień tłumów,/ Echo odbija się od ścian./ Zwala z nóg./ Ścina to, co już się narodziło,/ Bądź to, o czym nie zdążyłeś zaśpiewać.// Pustka, mimo twarzy wielu. / Przyjacielu, znów jesteś sam.// Człowiek – zwierzę, morderca,/ W żałobie po samym sobie,/ Stęskniony za ideą słuszną,/ Lecz dla kogo?/ W pieści zaciśniętej – rana./ Zrozumie ten, kto włoży w nią palec… Utwór nosi tytuł Kat i ukazuje ludzkie dążenie do ideału w sposób nieco bardziej pesymistyczny. Koncepcja jest ciekawa, choć wiersz trzeba parokrotnie przeczytać, by go zinterpretować. Każdy człowiek dąży do spełnienia, ale w zależności, jak te działania i pragnienia traktujemy, tak nam się jawią. Tematykę wiersza cechuje uniwersalność. Można powiedzieć, że jest to jeden z lepszych wierszy w tym tomiku dzięki bogactwu obrazów poetyckich.

Zanim przejdę do kolejnych wierszy, odwołam się do porównania twórczości poetki do poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Wspomniany poeta należał do pokolenia Kolumbów i może w przekazie wierszy poetki można znaleźć podobieństwa. Sam tytuł tomiku już nam sygnalizuje pewną niezgodę z otaczającą nas rzeczywistością. Jednak Kolumbowie, to byli młodzi ludzie urodzeni po roku 1920, którym przyszło żyć w najcięższym czasie II wojny światowej i okupacji. Powiedziałabym jednak, że w przypadku tej dwójki twórców rzeczywistość jest rzeczywistości nierówna. Szczerze mówiąc trudno mi porównać mroki aktualnych nam czasów do okresu, w którym żył Krzysztof Kamil Baczyński.

Samo manifestowanie zgody lub niezgody z zastanymi realiami pokazuje nam historia, również literatury wielu okresów. Trudno nie wspomnieć tutaj o odwiecznych sporach tak zwanych starych z młodymi. Wolałabym więc potraktować ten tomik, jak głos młodej poetki urodzonej w roku 1995. Sprawdźmy, co nam powie o cieniach naszych czasów tomik Manifest.

Wrócę jeszcze na chwilę do zacytowanego wcześniej wiersza pod tytułem Kat. Czasy nam obecne wciągają nas w pogoń za spełnieniem, za coraz wyżej postawionymi poprzeczkami. Motywują, ale również stają się początkami depresji, wypalenia zawodowego, czy nawet niezadowolenia z życia, także osobistego. Potrafią spędzać sen z powiek. Doskonalimy się dążąc do ideału, ale ideał to również pojęcie subiektywne. Inny będzie dla każdego z nas. I tylko od nas zależy, czy stanie się naszym katem, czy zetnie to, co już stworzyliśmy i to, czego jeszcze nie zaczęliśmy realizować.

Książka nie jest podzielona w żaden sposób na rozdziały, które by nam zapowiadały, czy sygnalizowały, co znajdziemy na kolejnych stronach. Sprawia to, że możemy dać się zaskoczyć autorce, podmiotowi lirycznemu. Tropem są jednak tytuły… zastanawiające. Spójrzmy na jeden z nich: Po drugiej stronie. Pierwsze skojarzenie, to z pewnością zaświaty… mrok śmierci, ale czy na pewno? Wiersz jest bardzo mroczny, a po drugiej stronie – jak czytamy – są slamsy. Zapowiadany pesymizm również w nim znajdziemy: (…) Bezduszne mary zbierają resztki promieni,/ By nakarmić nimi sny -/ Sny o lepszym świecie,/ Którego nie było,/ Nie ma,/ Nie będzie (…). Nie brakuje także nawiązań do samego piekła i grzechów takich, jak chciwość i pycha, a nawet sumienia, które jest brudne. Czy to definiuje dzisiejszego człowieka? Czy człowiek jest tym mrokiem czasów współczesnych?

Zwraca uwagę i jednocześnie także nastraja pesymistycznie wiersz Życia nie ma: Życia nie ma/ W błocie./ W gablocie jak złoto -/ Chleb w XXI wieku./ Nóż do żyły, człowieku./ Na szyję pętla./ W odmętach czasu/ Wspomnienie o dobrobycie./ O świcie restauracja plajt ogłosiła.// Wypruta żyła./ Brudny grosz leży na ziemi,/ Wśród cieni,/ Nie podnosi go nikt./ Z braku umiaru/ Świat do góry nogami/ Obsadzony w teraźniejszości godzinie./ Może i to kiedyś minie./ Bądź nie… Z wierszami komunikują fotografie, fotomontaże… oddają mroczny klimat.

Zaletą tego tomiku wierszy są pojawiające się w utworach dość uniwersalne motywy znane ze sztuki, kultury. Nie zabrakło poetyckiego komentarza zatytułowanego Czuję do wiary i kościoła… kościoła nazwanego statkiem, który wpłynął na górę lodową. Titanic jest filmem, który obejrzało wielu widzów. W Twoich myślach pojawia się mitologia antyczna, ale też zostaje zestawiona z barankiem prowadzonym na rzeź. Na uwagę zasługuje również wiersz Ja – Van Gogh! Pojawia się także w tomiku Manifest Miłosz, ale to nie jest jedyny twórca słowa. Jest też profesor Zbigniew Mikołejko. To jego pamięci dedykowany został wiersz Czytałam.

Poezja Pauliny Kingi Korczak jest niezwykle refleksyjna, sposób budowania obrazów poetyckich wyróżnia się. Spojrzenie podmiotu lirycznego w wierszach przepełnia mrok, a przy tym nawiązuje do zwrotów obecnych w codzienności… przy tym nie brakuje także sytuacji politycznej: Krwią zmazane/ Prawo kraju wolnego,/ Gdzie mowa złotem/ Obłudna,/ Milczenie srebrem/ Lub niczym. (…). Ponadto podmiot liryczny wplata je w sposób przewrotny, odmienny, od tego, jak one funkcjonują w komunikacji codziennej, bo przecież to milczenie jest złotem, a mowa srebrem. Przy czym, ani złoto, ani srebro szlachetne nie jest w wierszu Związane krwią.

W utworze Tonę z kolei znajdziemy niezwykle obrazowo wyrażany stan emocji, uczuć… względem rzeczywistości, który przynosi Głęboki ocean trosk. Ten utwór jest z pewnością wart uwagi i ukazuje również wymiar refleksyjny poezji Pauliny Kingi Korczak. Polecam zajrzeć także do utworów Szukałeś, Pustka, Spojrzałam, czy Nieobecna.

Tomik Manifest podsumowałabym słowami Terencjusza z pewnością wielu znanymi: Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie nie jest mi obce. W wierszach Pauliny Kingi Korczak znajdziemy niezgodę na to, czego źródłem jest człowiek. Wobec tego, co tworzy człowiek. Niezgodę wobec jego postaw, wobec sytuacji społeczno-politycznej, wobec wszystkich mroków życia codziennego. Także tęsknotę i ból z nią związany za tym, co – zdaniem podmiotu lirycznego – nieosiągalne. Wybrzmiewa to w wielu utworach. Styl pisania zaprezentowany w książce jest kontrastowy (miękkie obrazy poetyckie przeplatają się ostrymi), wyrazisty, przyciągający uwagę, co jest zaletą. Gdyby nie wstęp, to nie pomyślałabym nawet o podobieństwie twórczości poetki do poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i po lekturze całej książki nadal go nie widzę.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję

Wydawnictwu i Klubowi Poeticus

Facebook Wydawnictwa i Klubu Poeticus