8 grudnia 2024 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

W stolicy pada

Spread the love

W stolicy pada

Cykl: Śpiewnik sówki

Fot.: Pexels z Pixabay.

Słowa: Edyta Rauhut. Aranżacja muzyczna: sztuczna inteligencja.

 

W stolicy pada

 

Ta pierwsza randka na Krakowskich Przedmieściach
była pod niebem bez chmur,
lecz powstały smutne wiersze na kolejnych.
Związek dwóch literatów
miał im serc nie rozrywać,
gdy kwitła wiosna ich życia.
Ostre wersy cichły przed burzą…

 

Jedziemy dziś warszawską ulicą
a po szybie samochodu płyną
łzy czasu wypełniające pamiętniki.
Dzieli nas wysokość Pałacu Kultury i Nauki,
bez pożegnania kultury,
bez nauki ze wspomnień,
bez serca w deszczu jedziemy.
Beze mnie i bez ciebie
w stolicy pada.

 

Moja kokieteria zbiegła na Bielany
na klęczkach przed tobą i mną
do Kościoła św. Marii Magdaleny.
Modliła się przed chwilą,
szukała słów i gestów.
Teraz liczy wspólne grzechy.
Tymczasem w stolicy pada wciąż…

 

Jedziemy dziś warszawską ulicą
a po szybie samochodu płyną
łzy czasu wypełniające pamiętniki.
Dzieli nas wysokość Pałacu Kultury i Nauki,
bez pożegnania kultury,
bez nauki ze wspomnień,
bez serca w deszczu jedziemy.
Beze mnie i bez ciebie
w stolicy pada.