
Życie rozdaje karty
Sprawdź, gdzie kupić
Cykl: Blogowe spotkania literackie
Książkę Artura Brandysiewicza czyta się lekko, ale przy tym z rosnącą ciekawością. Widać, że fabuła jest precyzyjnie zaplanowana. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że warto sprawdzić, jak życie rozdaje karty w powieści Full ring.
Podczas lektury powieści Artura Brandysiewicza czytelnik poznaje między innymi niespełna trzydziestoletniego Daniela. W zapowiedzi czytamy, że jego życie toczy się, jak w najpiękniejszym śnie. Jak ten sen wygląda? Są w nim przyjaciele i kochający rodzice. Bohater kończy studia, hobbystycznie gra w pokera. Pojawia się również dziewczyna. Jednak nawet w najpiękniejszym śnie mogą się zmaterializować komplikacje. Jakie znajdziemy tutaj?
Z pozoru niewinna przejażdżka samochodem kumpla kończy się wejściem w posiadanie pewnego przedmiotu. Gwarantuję Wam, że nie chcielibyście takiego mieć. Zarówno mafia, jak i policja go poszukują. Mają na to swoje sposoby. A podczas imprezy firmowej ma miejsce incydent, który komplikuje i tak już trudną sytuację.
Powieść Full ring Artura Brandysierwicza jest książką, w którą trzeba się wciągnąć. Początkowo naprzemienne używanie przez pisarza imion, nazwisk i ksywek może sprawić, że się trochę człowiek gubi. Jednak po dłuższej lekturze to wrażenie zagubienia mija. Bohaterowie są ciekawi, barwni i różni przede wszystkim, co niewątpliwie jest zaletą.
Główni bohaterowie są zaprezentowani w sposób pełny. Czytelnik dowiaduje się nie tylko tego, co się aktualnie dzieje, ale również poznaje myśli, pragnienia, obawy, zainteresowania i zmartwienia, a nawet ambicje. To sprawia, że bohater nie daje o sobie zapomnieć, nie znika w tłumie. W powieści uchwycony jest również męski punkt widzenia, co jest bardzo ciekawe.
Zwrócił moją uwagę sposób uchwycenia procesu komunikacji w różnych środowiskach. Człowiek inaczej rozmawia w gronie rodzinnym, inaczej z przyjaciółmi i znajomymi, a jeszcze inaczej będzie się komunikował w pracy. Zależne jest to również od stopnia zażyłości relacji. Poprzez budowanie dialogów autor w sposób realistyczny to uchwycił.
W zapowiedzi recenzenckiej pisałam, że Ciekawi mnie, jaką rolę odegra hobby głównego bohatera, czyli poker. Jak czytamy w nocie odautorskiej, każda z postaci obierze inną strategię zupełnie, jak w życiu i w pokerze. (…) Ten motyw zwraca uwagę już od początku lektury. Czytelnik – nawet, jeśli nie jest osobą wtajemniczoną w tę grę – pozna zasady rozgrywek. Zgłębi różne od siebie podejścia do przebiegu gry w pokera. Na przykład jednej osobie może pomóc kalkulacja matematyczna, a innej psychologia.
Zajęcie, jakim jest gra w pokera, jak wiele innych, nie jest także wolne od stereotypów: (…) W duchu pomyślał, że woli zachować dla siebie fakt, że gra w pokera. To były jego pierwsze godziny w pracy i dopiero zaczynał poznawać tych ludzi. Doświadczenie przekonało go już wiele razy, że ta gra budzi wiele skojarzeń. Gdy o niej mówił, to okazywało się, że ludzie często mieli w głowach stereotyp, w którym stawia się znak równości między pokerem, hazardem, marginesem społecznym i uzależnieniem. (…)
Lektura przypomina odrobinę łączenia fragmentów układanki. Lubię to w powieściach. Książkę czyta się lekko, ale przy tym z rosnącą ciekawością. Widać, że fabuła jest precyzyjnie zaplanowana. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że warto sprawdzić, jak życie rozdaje karty w powieści Full ring.
Autorowi dziękuję za egzemplarz recenzencki.
O autorze
Szczecinianka, blogerka, wierszokletka, dziennikarka, członkini Związku Literatów Polskich Oddziału w Szczecinie. Jej dziennikarski debiut miał miejsce w grudniu 2009 roku na łamach bezpłatnego kwartalnika fantastyczno-kryminalnego „Qfant” – ukazał się wtedy wywiad z pisarzem, Stefanem Dardą. W 2010 roku została wyróżniona w konkursie dla dziennikarzy obywatelskich „Żywe Miasto” zorganizowanym przez portal mmszczecin.pl za jeden z artykułów z cyklu „Ocalić od zapomnienia”, w którym pisała o zapomnianych i zaniedbanych zabytkach Szczecina. W dodatku kulturalnym „Poliartyzm” przy „Wieściach Polickich” pełniła funkcję redaktora naczelnego (2015-2016). Publikowała teksty prasowe również na łamach „Prestiżu. Magazynu Szczecińskiego”, „Wyjątku”, „Pryzmatu Literackiego”, Wieści Polickich” oraz pisała teksty dla „SzczecinBloga”. Prowadzi również bloga pod nazwą „Edis Anonima Art” na temat kultury i literatury, ale porusza sporadycznie inne tematy. Jej utwory poetyckie można znaleźć w „Pegazie Lubuskim”, „Poezji Dzisiaj”, almanachach Korytowskich Nocy Poetów oraz antologii „Przepływający świat słowa”. Wiersze w trzech edycjach Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Józefa Bursewicza „O Złotą Metaforę” znalazły się pośród „wierszy zauważonych”, a w czwartej jej zestaw został wyróżniony. Autorka tomów poezji „Roztańczony atrament” i „(nie) z tej bajki”. Inicjatorka akcji „Przygarnij wiersz – on nie gryzie”, która promowała poezję szczecińskich literatów.