15 czerwca 2024 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Liryczne pocztówki… czyli tomik Barbary Sowińskiej-Adamczyk

Spread the love

Liryczne pocztówki… czyli tomik Barbary Sowińskiej-Adamczyk

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Autorka tomiku Wierszem przebij śniegi… przede wszystkim rejestruje otaczający nas świat,  czytelnik może na  niego  spojrzeć jej oczami. Stworzyła zbiór pocztówek lirycznych będących zapisami chwil, myśli i obrazów. Ile  na  co dzień my takich  widokówek tworzymy? Forma jedynie może być inna. Poetka swoje pocztówki posłała do Ciebie, Czytelniku w postaci książki. Zechcesz je przeczytać i zobaczyć oczami wyobraźni?

Zapraszam na spotkanie z wierszami autorki, która od lat działa w Regionalnym Stowarzyszeniu Literacko-Artystycznym w Policach. Lektura tomiku Wierszem przebij śniegi… wydanego w serii:akcent Barbary Sowińskiej-Adamczyk przypomina poznawanie zatrzymanych w czasie myśli i refleksji, scen i wspomnień… jakbym przeglądała album ze zdjęciami, choć może bardziej z pocztówkami. Tylko tym razem lirycznymi. Już spoglądając na okładkę możemy przeczytać cztery wersy pochodzące z wiersza poetki:  Przebij wierszem śniegi oschłości./ Przebij wierszem mchy zadawnionych żalów./ Przebij wierszem chmury wyniosłości./ Przebij wierszem mgły nocnych koszmarów.(…). Śniegi już stopniały, a wiosna zadomowiła się na dobre. Właściwie już niedługo rozpocznie się lato, ale zajrzyjmy do tej książki.

Najpierw jednak poznajmy lepiej poetkę, Barbarę Sowińską-Adamczyk. Mieszka w Podgrodziu koło Nowego Warpna, co znajduje odzwierciedlenie w jej wierszach. Literacko zadebiutowała w 2009 roku zbiorem anegdot Tam, gdzie mewa zawraca. Swoje utwory publikowała w antologii twórców polickich Strofy znad Łarpii oraz w kalendarzach. Wiersze autorki można było czytać podczas wystaw plenerowych w Ogrodzie Różanym organizowanych w ramach Szczecińskiej Wiosny Poezji. Ma na koncie takie książki, jak Król Leszcz (zbiór 30 legend i opowieści z 2011 roku), Król Leszcz i mewy (wybór legend dla dzieci z 2013 roku), Jak wilga (tomik wierszy ilustrowany obrazami Janiny Pietrzak z 2018 roku), Król Leszcz. Postscriptum (2020). W jej dorobku znajdziemy również publikacje popularnonaukowe: Miasteczko dziecięce. Monografia Podgrodzia 1952-1973 (2015), Suplement do przed chwilą wspomnianej książki (2016), Stare i nowe Nowe Warpno . Inwestycje w latach 2007-2018 (2018).

Wróćmy do wiersza, z którego został zaczerpnięty tytuł całego tomiku. Nosi tytuł Przebij śniegi. Czym są te śniegi? Wszystkim, co człowiekowi może doskwierać. Tym, co może go ranić, czy stawać mu na przeszkodzie: śniegi oschłości, mchy zadawnionych żalów, chmury wyniosłości, mgły nocnych koszmarów, czy egzystencjalne lęki. Przebiśniegi, które również podsuwa nam zarówno autorka swoimi wersami, jak i ilustratorka, Adrianna Rauhut okładką książki, zwiastują czas cieplejszy. Czas, w którym wszystko budzi się do życia. A przecież oschłość, żale, wyniosłość lub koszmary mogą ludziom przeszkadzać w przebywaniu drogi zwanej życiem w pełni. A co nam pomoże? Miłość, nadzieja w wierszach. Ten utwór umiejscowiony jest w rozdziale Pośród artystów. Jakie jeszcze tam pocztówki liryczne znajdziemy?

We wspomnianym rozdziale znajdują się utwory o poezji i malarstwie. W wierszu Orchidea znajdziemy istotę samej poezji zdaniem podmiotu lirycznego: Poezja/ kwitnąca z dala od szlaków/ przemierzanych/ przez luminarzy kultury…/ Jest jak orchidea kwitnąca w dżungli… (…) albo/ jak przedziwne ryby w głębinach oceanu…/ których nikt/ nie widzi – nie słyszy – nie podziwia…// Poeta z prowincji podobny Stwórcy/ który nie wyjawił/ Po co i dlaczego stworzył swoje dziwy?// Nie pytaj poety z prowincji/ Po co i dlaczego?/ Po prostu tworzy… Ja za radą podmiotu lirycznego nie będę pytać, w jakim celu powstają wiersze. Poezja jest sztuką. Nie musi mieć celu. Skupię się na jej odbiorze. W tym akurat utworze wybrzmiewa to, że z pewnością zarówno poetów, jak i poezji nie da się wpisać w jeden szablon. Każdy jest inny i wyjątkowy na swój sposób. Nie musi tłumaczyć się ze swojego pisania. Są ci mniej lub bardziej znani, z wielkich miast lub mniejszych, ale czy są (…) z dala od szlaków/ przemierzanych/ przez luminarzy kultury…? Nie zawsze. Nie mogę zgodzić się z podmiotem lirycznym. Ludzie wybitni i sławni pojawiają się w naszym życiu nie tylko poprzez fizyczną obecność, to się tyczy również poetów. Obecni w naszym życiu są również ci, których czytamy, poznajemy ich biografię. Poeta wcześniej tych wielkich i ich twórczość musiał poznawać chociażby w szkole, czy w wolnych chwilach. A czy znajdzie się lub znalazł się wśród wielkich? To pokazuje zazwyczaj czas. Jest jeszcze w tym rozdziale malarstwo, w wierszu zatytułowanym W pracowni.

Jakie jeszcze rozdziały czytelnik znajdzie w tomiku Wierszem przebij śniegi…? Książka rozpoczyna się od Pejzażu z Podgrodziem…, potem zaglądamy do kolejnych części: W moim Domu…, Pośród Artystów… (wspomnianej już), Z nutką Nostalgii…, Co tam, panie, w Polityce?…, W poszukiwaniu Odpowiedzi… Pocztówki liryczne poetki tworzone są wokół miejsc i licznych sfer życia. To sprawia, że każdy może znaleźć coś dla siebie, coś, co go w danym momencie interesuje, czy wzbudza w nim emocje. Każdy z rozdziałów ilustrują zdjęcia autorki tomiku opracowane graficznie przez Adriannę Rauhut. W książce znajduje się też twórczość, która nie sprawi czytelnikowi trudności w  odbiorze. Już Róża Czerniawska-Karcz we wstępie zauważa,  że (…) Jest niewątpliwie Barbara Sowińska-Adamczyk realistką, obserwatorką-fotoreporterką uważną, objaśniającą swój świat wprost, bez podtekstów. Znaczenia wyraża dosłownie, nie zabiega o skrywanie wrażeń za parawanem niedopowiedzenia. (…)

Moją uwagę zwrócił wiersz Trzynastego w piątek znajdujący się w rozdziale W moim Domu. Trzynasty dzień miesiąca, który wypada w piątek zazwyczaj kojarzymy z pechem. Tym bardziej miło mi było czytać utwór, który odczarowuje tę pechową symbolikę. Czytamy: Trzynastego w piątek może… nowy wiersz Tobie ułożę?/ Ty odpowiesz mi z czułością jak to jest z naszą miłością.// Może w piątek mail zobaczę, że dostałam lepszą pracę?/ Niezwykłego coś mnie spotka, trafię szóstkę w toto-lotka?// Może właśnie w taki piątek dobry będzie dnia początek?/ Przecież w piątek trzynastego też się zdarza coś dobrego?// Nie lękajmy się tych piątków, wszak należą do wyjątków! Z tak pozytywnym nastawieniem z pewnością odstraszymy pecha.

A co się dzieje, gdy przychodzi noc i zostajemy sami ze sobą? Tę tematykę poruszyła w kolejnym wierszu Barbara Sowińska-Adamczyk. Nosi tytuł Sowy o świcie. Na stronie 28. możemy przeczytać: Uczucia pragnienia i lęki/ gniazdują we mnie./ Wylatują niekiedy nocą -/ jak sowy/ w postaci wierszy.// A o świcie rozpływają się/z poranną mgłą. Tomik ten cechuje różnorodność, autorka raz oszczędza słowa, a innym razem wyraża swoje myśli niezwykle wyczerpująco.

Na uwagę zasługuje również utwór pod tytułem Znikanie z rozdziału zatytułowanego Z nutką Nostalgii, który ma wymiar uniwersalny. Poczucie upływu czasu i przemijania towarzyszy wielu ludziom. Wiersz rozpoczyna się od słów: Znikają z krajobrazu ludzie i drzewa./ Na uliczkach osiedla nie spotykam już znajomych,/ z którymi przystawałam na pogawędkę./ Tylko ptaki śpiewają tak jak zawsze. (…). W kolejnych zwrotkach pojawiają się kolejne obrazy poetyckie, a co jest stałe? Śpiew ptaków. Czy na pewno? Tę wątpliwość wyraża także podmiot liryczny. Wiersz kończy się wersem: Czy ptaki będą śpiewać zawsze?

W tomiku znajduje się jeszcze wiele innych wierszy. Autorka przede wszystkim rejestruje otaczający nas świat,  czytelnik może na  niego  spojrzeć jej oczami. Stworzyła zbiór pocztówek lirycznych będących zapisami chwil, myśli i obrazów. Ile  na  co dzień my takich  widokówek tworzymy? Forma jedynie może być inna. Poetka swoje pocztówki posłała do Ciebie, Czytelniku w postaci książki. Zechcesz je przeczytać i zobaczyć oczami wyobraźni?