
Nie przyjmę oświadczyn wierszem
Nie przyjmę oświadczyn wierszem
Cykl: Śpiewnik sówki

Fot.: StockSnap z Pixabay.
Nie przyjmę oświadczyn wierszem
I.
Marzyła mi się w bibliotece randka,
tylu poetów tam serca otwiera.
Czy wiedzieli, o czym pisali?
Czy tylko układali wersy?
Wojaczek to nie jest materiał na męża.
Mickiewicz skacze po zbyt wielu kwiatuszkach.
Kogo spotkam na innym regale?
Ref.
Z biblioteki nie wyjdę
z poetą za rękę.
Niech to będzie tylko chwila
myśli pulsującej wciąż bliska.
Z biblioteki nie wyjdę
w poezji towarzystwie.
Nie przyjmę oświadczyn wierszem,
bo życie prozą się pisze.
II.
Jednak lubię literackie rozmowy szczere
z Kondratowiczem a moment przed wyjściem
czytam Wiersz na pożegnanie.
Zaglądam jeszcze na półkę
do Podrazy, Krzymińskiego oraz Blake’a,
by teraz nie zamknąć drzwi bez do widzenia.
Życie to nie jest tylko poezja.
Ref.
Z biblioteki nie wyjdę
z poetą za rękę.
Niech to będzie tylko chwila
myśli pulsującej wciąż bliska.
Z biblioteki nie wyjdę
w poezji towarzystwie.
Nie przyjmę oświadczyn wierszem,
bo życie prozą się pisze.
02.06.2024