Człowiek, droga i czas w wersach
Cykl: Blogowe spotkania literackie
Tomik Barbary Moraczewskiej-Jankowskiej pod tytułem Wierszem życie napisać ukazał się w 2023 roku w serii:akcent wydawanej przez Związek Literatów Polskich Oddział w Szczecinie. Wśród zainteresowań poetki jest wszystko, co wiąże się z szeroko pojętą naturą, w tym też naturą człowieka. Nie da się tego nie zauważyć, czytając ostatnią książkę autorki.
Wierszem życie napisać – taki tytuł nosi ostatni tomik poezji Barbary Moraczewskiej-Jankowskiej. Wielu twórców wersów pisze życie poetycko, wyraża pragnienia, obawy, szczęścia, nieszczęścia i efekty obserwacji świata. Niektórzy starają się wpłynąć poezją na kształt życia. Każdy jednak uczyni to na swój indywidualny sposób. Jak zrobiła to poetka uczestnicząca od 2017 roku w działaniach szczecińskiego oddziału Związku Literatów Polskich? Przekonajmy się.
Najpierw jednak poznajmy Barbarę Moraczewską-Jankowską trochę lepiej. Jest farmaceutką z dyplomem magistra farmacji Akademii Medycznej w Poznaniu. Pochodzi z Myśliborza, ale od lat mieszka w stolicy Pomorza Zachodniego. Zaistniała jako poetka w almanachach drugiej i trzeciej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Józefa Bursewicza O Złotą Metaforę i O Metaforę Niepodległą, a także w Antologii Poezji i Prozy Przepływający świat słowa. Jej wiersze znajdziemy również w almanachach Korytowskich Nocy Poetów. W roku 2018 wydała swój pierwszy tomik poezji pod tytułem Do rozważenia. Pasjonuje się literaturą, malarstwem. Jak możemy przeczytać w jej nocie biograficznej, (…) Interesuje ją też wszystko, co wiąże się z szeroko pojętą naturą, w tym z naturą człowieka. W tej chwili mogę Wam zdradzić, że to widać w jej najnowszym zbiorze wierszy.
Jak wprowadza czytelnika w klimat tomiku redaktorka serii:akcent, Róża Czerniawska-Karcz? Swój wstęp rozpoczyna od słów: Cóż wiersz? Słowa, słowa słowa… z akcentem lub bez (staranność mowy!), wersy długie, z heksametrem włącznie albo krótkie jak fraszka czy epitafium… W nich sylaby policzone, obecnie częściej nie; spontaniczny potok słów w wersach, zdaniach, strofach… albo nie. (…). Przez zbiór różnorodnych utworów poetyckich zatytułowany Wierszem życie napisać prowadzą czytelnika cytaty, które są jednocześnie tytułami rozdziałów.
Rozpoczynamy naszą poetycką wędrówkę od słów francuskiego pisarza, Marcela Prousta: Porwani przez ten czas już nie możemy się wydostać na zewnątrz, on unosi nasze myśli, słowa, pragnienia, nas samych, sam pozostając czymś nie do znalezienia. Nie można go uchwycić w sieć intelektu choć jest oczywisty, wręcz banalny, lecz niedefiniowalny, dobrze znany a nieuchwytny, nie ma nawet pewności czy w ogóle ma jakiś początek i koniec. Czas. Tutaj znajdziemy utwór bez tytułu, a jednak ważny, rozpoczynający się od słów, które znajdziemy na okładce w tytule tomiku. Poetka pisze: napisać życie wierszem/ rysować na liściu dłoni/ pierwszy krzyk/ ostatni sen (…) W tych wersach znajdują się początek i koniec drogi, życia, ale czy czasu? Może czyjegoś czasu? Ten czas przecież tworzą słowa, dni wspomniane przez Barbarę Moraczewską-Jankowską. Kto będzie pamiętał te słowa i dni, gdy (…) spłyną po szybie/ zapomnienia? Utwór jest oszczędny w słowach, ale mówi naprawdę wiele. Dzięki wierszom zawartym w tomiku czytelnik nie tylko może smakować słowa, ale też spojrzeć na świat oczami kogoś innego.
Można powiedzieć, że bohaterem tego rozdziału jest właśnie Czas. Kim on jest? Jak go przedstawia poetka w swoich wersach? Na stronie szesnastej znalazłam taką poetycką sylwetkę: mozaika przeszłości tworzy witraże/ utrwalone przez wieki/ spoiwem pamięci (…). Czas różne ma oblicza zależne od minionych, teraźniejszych i tych tylko pozostających w domyśle zdarzeń. Z pewnością w wielu z nas swoje piętno odcisnęła pandemia koronawirusa. Przykuwają uwagę wiersze Czas zarazy, (***) wyznaczono dwa metry odległości. W drugim z przed chwilą wymienionych utworów znajdziemy nie tylko pokłosie tego trudnego czasu. Nabiera on wymiaru bardziej uniwersalnego. Osoba mówiąca w wierszu porusza temat ludzkich relacji. Spójrzcie sami: wyznaczono dwa metry odległości/ dla bliskości/ bez limitu dla oddalenia// przekraczać limit którego nie ma/ szukając biegunów na równiku/ światła za wczorajszym cieniem// może się udać. Człowiek XXI wieku żyje w biegu, a to sprzyja wspominanemu przez poetkę oddaleniu. Taki to czas. Jaki jeszcze? Może Czas samotności? Nie zabrakło także kolejnego piętna niedawnego czasu, dla wielu jeszcze obecnego, czyli wojny. Agresja Rosji na Ukrainę znalazła odzwierciedlenie w utworach Barbary Moraczewskiej-Jankowskiej. Trudno przejść obojętnie obok wierszy Mgły wojny, Plakaty wojny, czy Oda. Często jesteśmy bezradni wobec tego, co przynosi los.
Czas zajrzeć do kolejnego rozdziału, do którego wprowadza czytelnika cytat polskiej noblistki, Olgi Tokarczuk: Wielu ludzi wierzy, że istnieje na układzie współrzędnych świata punkt doskonały, gdzie czas i miejsce dochodzą do porozumienia. Cytat pochodzi z książki Bieguni, która uchodzi za jedną z najgłośniejszych i najszerzej komentowanych pozycji literackich ostatnich lat. Już w pierwszych wersach tego rozdziału czytamy wyto(kar)czyła dzieło/ przeciw podziałom/ by wypaliło refleksją/ u sprawców zmniejszania ziemi/ w nadmiarze wszystkiego/ buduje most pojednania/ materii z duchem (…). A co znajdziemy w kolejnych wersach, wierszach? Obraz świata, człowieka, ich istotę. Szczególną uwagę zwraca utwór Dom: bezdomny człowiek ma cudze buty/ za duże spodnie czarną koszulę/ niemiły zapach brudne ręce/ w oczach/ czysty potok honoru/ i strach/ przybrudzony kurzem ulic (…) w niedzielę miał czystą koszulę/ była jasnoniebieska/ była jego domem w kolorze nieba/ którego nie można dotknąć/chciał przywitać mnie/ jak gospodarz na progu/ dom miał w sobie (…). Mamy tu do czynienia z wielością znaczeń słowa dom. Może być nim przecież nie tylko miejsce, które tworzymy, o które dbamy, ale również nasze wnętrze. Przecież je też budujemy, idąc przez życie, cegła po cegle. Towarzyszy nam czas niosący zrządzenia losu. Ale dopisałabym tutaj jeszcze jeden ważny cytat: Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie nie jest mi obce. Wróćmy jeszcze do miejsc, które tworzy człowiek. W tym rozdziale, w jednym z utworów rozpoznaję stolicę Pomorza Zachodniego. W poetyckim obrazie zatytułowanym Miejsca znajdziemy nie tylko mozaikę dzielnic i ścieżki parków, ale także Pogodno, czy szybki tramwaj. Warto zajrzeć też do innych wierszy w tym rozdziale.
Kolejne ścieżki tej poetyckiej wędrówki zapowiada nam cytat Marka Twaina: Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu. Czy znajdziemy w wierszach tę drugą stronę? Czego właściwie? Człowieka i człowieczeństwa. Moją uwagę zwróciły wiersze Snem z przyszłości i (***) składamy się z materii. Wybrzmiewa w nich droga i czas, który płynie. W nas i wokół nas. Ten rozdział wydaje się być przy tym bardzo egzystencjalny. Czytamy: jesteś o krok/ i wieczność całą/ w wypukłości brzucha/ nienazwany jeszcze (…). Wspomniana przez poetkę wypukłość brzucha oznacza coś, czego jeszcze nie ma, ale ma się narodzić. A w kolejnym wierszu już jest, coś, co istnieje, my sami. Autorka definiuje poprzez wersy istotę jestestwa. Istotę bycia pośród innych istnień. Pozostałe wiersze z tego rozdziału niech będą dla Ciebie Czytelniku niespodzianką.
W tomiku Barbary Moraczewskiej-Jankowskiej znajdziemy jeszcze limeryki i haiku. Muszę przyznać, że ta książka mnie miło zaskoczyła. Pod tytułem Wierszem życie napisać ukryła się istota życia, drogi, czasu, człowieka i człowieczeństwa. Ten tomik wierszy nie jest tylko pisaniem życia wierszami, ale zapisem spojrzenia na to wszystko, co zaistniało, istnieje i w przyszłości będzie może istnieć. Ta tarcza zegara na okładce nie znalazła się tam bez powodu.
O autorze
Szczecinianka, blogerka, wierszokletka, dziennikarka, członkini Związku Literatów Polskich Oddziału w Szczecinie. Jej dziennikarski debiut miał miejsce w grudniu 2009 roku na łamach bezpłatnego kwartalnika fantastyczno-kryminalnego „Qfant” – ukazał się wtedy wywiad z pisarzem, Stefanem Dardą. W 2010 roku została wyróżniona w konkursie dla dziennikarzy obywatelskich „Żywe Miasto” zorganizowanym przez portal mmszczecin.pl za jeden z artykułów z cyklu „Ocalić od zapomnienia”, w którym pisała o zapomnianych i zaniedbanych zabytkach Szczecina. W dodatku kulturalnym „Poliartyzm” przy „Wieściach Polickich” pełniła funkcję redaktora naczelnego (2015-2016). Publikowała teksty prasowe również na łamach „Prestiżu. Magazynu Szczecińskiego”, „Wyjątku”, „Pryzmatu Literackiego”, Wieści Polickich” oraz pisała teksty dla „SzczecinBloga”. Prowadzi również bloga pod nazwą „Edis Anonima Art” na temat kultury i literatury, ale porusza sporadycznie inne tematy. Jej utwory poetyckie można znaleźć w „Pegazie Lubuskim”, „Poezji Dzisiaj”, almanachach Korytowskich Nocy Poetów oraz antologii „Przepływający świat słowa”. Wiersze w trzech edycjach Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Józefa Bursewicza „O Złotą Metaforę” znalazły się pośród „wierszy zauważonych”, a w czwartej jej zestaw został wyróżniony. Autorka tomów poezji „Roztańczony atrament” i „(nie) z tej bajki”. Inicjatorka akcji „Przygarnij wiersz – on nie gryzie”, która promowała poezję szczecińskich literatów.