
Kiedyś będę…
Kiedyś będę…
Cykl: Na faktach
– Ja kiedyś będę tym… – powiedziała mała dziewczynka o imieniu Wiktoria, wskazując na ekran telewizora.
– Nie będziesz żadną korespondentką wojenną, dziecko! – odparła jej mama.
– A dlaczego? – dziecko było niezrażone. Od tego momentu minęło trochę czasu. Wiktoria była coraz starsza, a myśl o realizowaniu się w zawodzie dziennikarki pewnego dnia wróciła. Już ucząc się w Szkole Podstawowej w Mechowie pod Płotami, włączyła się w działalność gazetki szkolnej. W gimnazjum również realizowała się w ten sposób. Tak narodziło się zainteresowanie pisaniem. Był moment, że – jak to sama określa – pomyliły jej się drogi życiowe. Wydawało się jej, że jednak pragnie zostać hotelarką, więc złożyła dokumenty i dostała się do Zespołu Szkół im. Mikołaja Reja w Szczecinie. Jednak obecnie jest studentką dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Szczecińskim. Na jakie wzniesienia musiała się wspinać po drodze?
Wzniesienia
Życie ucznia szkoły nie zawsze bywa łatwe, niezależnie, czy mówimy o podstawówce, gimnazjum, czy liceum.
– Dokuczano mi w szkole. Często zamykałam się w pokoju i pisałam, żeby swoimi myślami uciec w troszeczkę lepszy świat. W gimnazjum pisałam do gazetki szkolnej recenzje filmów. Pamiętam sytuację, kiedy kolega się ze mnie śmiał. Powiedziałam mu wtedy Kiedyś będziesz mnie oglądał w telewizji, to zobaczysz! – opowiada Wiktoria.
Chciała zostać dziennikarką po to, by pomagać ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji, słabszym. Takim, jak ona, czy jej brat, który w swoim życiu doświadczał też tego rodzaju sytuacji. Zdarzało się, że nawet nauczyciele nie okazywali wsparcia. Jednej z wychowawczyń został zgłoszony problem. Uczniowie stojący za karygodnym zachowaniem zostali wywołani na środek klasy. Jednak nauczycielka po zapoznaniu się z sytuacją i wysłuchaniu drugiej strony konfliktu (zapytała, czy Wiktoria również im dokucza), uczniowie dostali od niej wyraźne przyzwolenie na tego rodzaju zachowania w postaci słów Róbcie tak dalej, dokuczajcie jej nadal.
– Owszem, ja też byłam wyszczekana, ale nie należały mi się wyzwiska za mój wygląd – dodaje dziewczyna. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, jak bardzo słowa i czyny potrafią ranić i zostawiać trwałe ślady. Wsparciem dla dziewczyny zawsze była jej mama. Nie tylko podejmowała się interwencji w sprawie jej kłopotów, ale również dopingowała ją w obliczu wyzwań, których nie unikała Wiktoria. Powtarzała: Dasz radę, bo wierzę w ciebie, spełniaj marzenia i udowadniaj sobie, a nie innym, bo ich zdanie nie jest ważne! Nie przejmuj się tymi, co o tobie plotkują, bo jesteś wartościowa, a wartościowe osoby same cię znajdą.
Dziewczyna krótko po rozpoczęciu studiów na Uniwersytecie Szczecińskim zaangażowała się w działalność radiową. Stworzyła cykl podcastów w NiUS Radiu pod nazwą CriminalNiUS. Zaczęło się od wizyty w redakcji. Musiała najpierw przygotować plan na pięć pierwszych odcinków.
Pierwsza odsłona została opublikowana 29 grudnia 2022 roku. Inspiracją do stworzenia odcinka była konferencja pod nazwą Rola dziennikarza w zapobieganiu zachowaniom samobójczym, która odbyła się 21 listopada w Warszawie. Wiktoria nie tylko podzieliła się ze słuchaczami wiedzą zdobytą podczas tego wydarzenia, ale również obok nagrania znalazły się numery telefonu, pod którymi mogą znaleźć pomoc ludzie w kryzysie psychicznym.
W kolejnych podcastach między innymi poruszała temat zaginięcia Iwony Wieczorek, rozmawiała z policjantem i historykiem, Markiem Łuczakiem, szczecińskim autorem kryminałów, Markiem Stelarem, czy dziennikarzem, Michałem Fajbusiewiczem. Często jednak porusza tematy zaginięć. Dlaczego wybrała radio? Po pierwsze podążyła za intuicją, a po drugie wierzy, że może prezentowane przez nią informacje trafią do kogoś, komu one pomogą. A może wysłucha podcastów ktoś, kto posiada więcej informacji?
Ciąg dalszy nastąpi(ł)
Wiktoria w NiUS Radiu razem z drugą studentką dziennikarstwa z Ukrainy, Darią Helykh prowadzi również cykl podcastów Co kraj to obyczaj. Obie przybliżają różnice kulturowe i społeczne w innych krajach.
Wiktoria działa też w telewizji uniwersyteckiej pod na zwą Uniwizja. Spotkania odbywają się dwa razy w tygodniu, podczas których mają miejsce ćwiczenia pewności siebie i sposobu występowania oraz wypowiadania się przed kamerą. Wiktoria ma też za sobą swój debiut, ponieważ czynnie uczestniczyła w powstawaniu materiałów z zeszłorocznych Juwenaliów, czy integracji studenckiej w klubie Pinokio. Miała okazję też publikować na portalu Szczeciner.pl. Ciąg dalszy na drodze dziennikarskiej nastąpił. A co nastąpi?
Wiktoria chciałaby realizować się w dziennikarstwie interwencyjnym w telewizji.
– Planuję założenie programu w telewizji uniwersyteckiej, w którym pomagałabym studentom rozwiązywać ich problemy – opowiada. W dalszej przyszłości poprzez swoje dziennikarstwo chciałaby zajmować się zaginięciami, czy udzielać pomocy ludziom szykanowanym. Pragnie zmierzyć się ze znieczulicą wobec cierpienia, którą tak dobrze wszyscy znamy.