20 stycznia 2023 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Poezja nocą w obiektywie

Spread the love

Poezja nocą w obiektywie

Cykl: Rozrywki sówki

Fot.: Janusz Słowik.

Czy dobrze, że jest wiersz? Czy życie utworu poetyckiego kończy się na pisaniu i lekturze czytelnika oraz ocenie krytyka literackiego? Na stronie ZLP Szczecin znalazła się galeria zdjęć z finisażu wystawy poetyckiej …jak dobrze, że jest wiersz, która była zorganizowana w ramach VII Szczecińskiej Wiosny Poezji.

Na stronie internetowej Związku Literatów Polskich Oddziału w Szczecinie znalazły się zdjęcia z nocnego finisażu plenerowej wystawy pod nazwą ….jak dobrze, że jest wiersz zorganizowanej w ramach VII Szczecińskiej Wiosny Poezji w Ogrodzie Różanka w Szczecinie. Gdy znalazłam się 15 sierpnia 2022 roku w tamtym miejscu, przyszło mi do głowy określenie tego wydarzenia sabatem poetyckim. Został on uwieczniony przez kilkoro fotografów, którzy – zgodnie z wizją pomysłodawcy, Leszka Dembka – wykonywali artystyczne zdjęcia z wystawą wierszy w tle.

W nastrój tego wieczoru literacko wprowadza czytelników Pryzmatu Literackiego, jedna z jego uczestniczek, Danuta-Romana Słowik: (…) Gdy słońce skryło się za horyzontem, wśród róż zaczęły pojawiać się nocne marki. Cicho z mroku wyłaniały się Sówki, Koty, Czarodziejka z różdżką, Dama z koronkową parasolką, Gość z Krainy Deszczowców, a wraz z nim Cyborg ze świecącym okiem, Kobieta z pistoletem, zjawy w połyskujących kapeluszach i nawet Juliusz Cezar (…).  W te role wcieli się pisarki i pisarze ze szczecińskiego oddziału Związku Literatów Polskich (Leszek Dembek, Aneta Gawriłow, Anna Jakubczak, Edyta Rauhut, wspomniana Danuta-Romana Słowik, Magdalena Sowińska) i sympatycy organizacji twórczej (Adrianna Rauhut, Waldemar Wasilewski, Janusz Słowik, Szymon Sowiński). Kto był kim? Może zgadniecie, przeglądając galerię zdjęć z tego wydarzenia.

Fot.: Aneta Gawriłow.

Noc wydawała się być magiczna, dlatego też dla mnie był to sabat poetycki…, a wspomnienia z niego zostały uwiecznione na fotografiach. Wybrzmiały słowa Józefa Czechowicza. Pomysłów na utrwalenie fotograficzne poezji prezentowanej na wystawie nie brakowało. Przypomnę tylko, że wśród autorów prezentowanych na wystawie wierszy byli: Róża Czerniawska-Karcz, Rafał Podraza, Damian Gralak, Leszek Dembek, Magdalena Bukowska, Katarzyna Chabowska, Robert Artur Florczyk, Barbara Teresa Dominiczak, Aneta Gawriłow, Zdzisława Gierszal, Małgorzata Goluda, Krystyna Rodzewicz, Małgorzata Hrycaj, Aneta Hryckiewicz, Anna Jakubczak, Bogusław Janiczak, Mirosław Strągowski, Zbigniew Jahnz, Sebastian Rosa, Zenon Lach-Ceraszyński, Janusz Krzymiński, Barbara Moraczewska-Jankowska, Magdalena Sowińska, Piotr Pawłowski, Helena Pilarska, Aleksandra Petrusewicz, Mateusz Prygoń, Adam Wiktor Siedlecki, Stanisław Rapior, Anna Słowińska, Edyta Rauhut, Edward Siekierzyński, Danuta-Romana Słowik.

Czy dobrze, że jest wiersz? Utwór poetycki może być nie tylko przyjemną lekturą, ale również inspiracją do stworzenia czegoś nowego. Tutaj teksty wcześniej wymienionych autorów popchnęły grupę ludzie do zorganizowania wydarzenia, do wykonania artystycznych fotografii, które stały się pamiątką po tamtej letniej, sierpniowej nocy w szczecińskim ogrodzie Różanka. Życie wiersza nie kończy się na jego napisaniu i lekturze czytelnika oraz ocenie krytyka literackiego.