8 sierpnia 2022 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Liryczne spojrzenia na wojnę

Spread the love

Liryczne spojrzenia na wojnę

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Pokonkursowy almanach poetycki z wierszami laureatów VII Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Józefa Bursewicza O Antywojenną Metaforę prezentuje różne spojrzenia na wojnę, idące z nią w parze okrucieństwo i ich skutki. Każda z poetek i każdy z poetów zwraca uwagę na inny jej aspekt.

Poruszanie tematów aktualnych w literaturze i sztuce nie jest niczym niezwykłym. Twórcom zdarza się to często, jednak ten temat w ostatnim czasie poruszył nie tylko ich. W pierwszej połowie tego roku powrócił temat wojny za sprawą agresji Rosji na Ukrainę. Jak deklaruje we wstępie prezes szczecińskiego oddziału Związku Literatów Polskich, Leszek Dembek, poezja w tej sytuacji nie może milczeć i nie milczy. Tegoroczna edycja Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego nosi nazwę O Antywojenną Metaforę. Poeci i poetki z całej Polski, a nawet spoza jej granic ubrali w wersy właśnie ten temat. Temat trudny, bolesny, bo jak przejść do porządku dziennego z ludzkim cierpieniem? Cierpieniem nie tylko fizycznym, ale też psychicznym. Wojna przecież zostawia rany zarówno na ciele, jak i duszy.

Dzisiaj słów kilka o almanachu poetyckim z utworami laureatów VII Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Józefa Bursewicza O Antywojenną Metaforę wydanym przez Wydawnictwo hogben nakładem ZLP Oddział w Szczecinie. Kilka słów o utworach napisała również dr Ewa Szczepan. Napisała między innymi, że (…) Znakomita większość tekstów biorących udział w VII Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Józefa Bursewicza “O Antywojenną Złotą Metaforę” wpisuje się w tę aktualną perspektywę, potwierdzając, że przed współczesnymi artystami postawiono do odrobienia pilne zadanie – znalezienia nowego języka i nowego sposobu prowadzenia opowieści o wojnie, która dotknęła bliskich sąsiadów i narzuca się wyobraźni, skradając się na próg naszych domów. (…).

Pierwszą nagrodę w konkursie zdobyła Małgorzata Borzeszkowska za zestaw wierszy: Pomieszanie stanów, Na kamieniuWystawa wielkiej sztuki rosyjskiej w Buczy, UA. Laureatką drugiej nagrody została Ewa Jowik, autorka utworów: Moja wieczorna modlitwaPowiedz, matkoDomek z kart. Trzecia miejsce zajęła Luiza Wilczyńska za wiersze: wbrew Darwinowiw zbijakaowczy sposób na życie.

Wyróżnieni zostali: Agata Marzec (Danse macabreWojowaNIEHymnicznie. Satyra antywojenna), Sławomir Jerzy Ambroziak (Mt 24, 15-22: KrólestwoŁk 8, 22-25: BurzaJ 11, 38-44: Niewskrzeszenia) i Robert Nadolny (Taki kamień węglaTaka modlitwaTaki paschał). Zauważonych zostało 33 autorów: Henryk Czempiel, Magdalena Bukowska, Maciej Frajczyk, Kamil Małachowicz, Anna Kochalska-Siwak, Stanisław Marek Halkiewicz, Małgorzata Jasińska-Reich, Andrzej Kikał, Agnieszka Kruszyńska, Ewa Nowakowska, Tomasz Witold Pohl, Katarzyna Psota, Małgorzata Kulisiewicz, Paweł Ślusarczyk, Teodozja Świderska, Róża Zalewska, Barbara Milewska, Damian Gralak, Karolina Brzuchalska, Julia Idzikowska, Maciej Anczyk, Agata Parzych, Magdalena Dryl, Edyta Rozenfeld, Małgorzata Osowiecka, Barbara Medajska, Agnieszka Ossowska, Stanisław Schreuder, Tomasz Figiel, Donata Witkowska-Kowal, Anna Piliszewska, Aneta Jasłowska, Wiktoria Katarzyna Płaziak.

Autorzy różnie podchodzą do tematu wojny, a tym samym losów ludzkich podczas konfliktów zbrojnych. Niewątpliwie uwagę zwracają wiersze nawiązujące swoją treścią do wiary, czy też stylizowane na modlitwę. Tak było między innymi w przypadku wiersza Ewy Jowik pod tytułem Moja wieczorna modlitwa. Tutaj mamy do czynienia z prośbą o to, by tej wojny nie było, o ulgę dla ludzi, którzy cierpieli przez konflikt zbrojny. Czytamy: (…) Przydaj skrzydeł tym, co swe kończyny / potracili na minowych polach, / wyjmij dzieciom z dłoni karabiny,/ bo nie dla nich żołnierska dola.// Niech zabawką będą, zamiast broni, armie żołnierzyków ołowianych. I odbuduj chaty popalone, / i zabliźnij w sercach wszystkie rany. (…). W wierszach wyróżnionych Sławomira Jerzego Ambroziaka znajdziemy motyw biblijny w nawiązaniu do obecnych wydarzeń. Nie da się ukryć, że w chwilach największych tragedii ludzie szukają otuchy, czy nadziei między innymi w wierze, modlitwie. Szukają przyczyny takiego, a nie innego stanu rzeczy. Szukają sensu. To znalazło swoje odzwierciedlenie w utworach poetycki zawartych w almanachu.

Na uwagę zasługuje również jeden z wierszy zauważonych, którego autorką jest Karolina Brzuchalska z Warszawy. Nosi tytuł on i ja. Podmiot liryczny wchodzi w materię człowieczeństwa w trakcie wojny i nieustających dylematów. Rozpoczyna się od wersów: a nam strzelać kazano/ rozkaz to rozkaz/ choć ten po drugiej stronie barykady/ jest tak podobny do mnie/ mógłby być moim bratem/ albo przyjacielem z podwórka/ ale musi być wrogiem (…). Bo czym różnią się ludzie po drugiej stronie barykady? Tak, jak my mają rodziny, życie zawodowe, pasje, przyjaciół, odczuwają emocje i uczucia. Mają bliskich, którzy będą cierpieć po ich odejściu, zupełnie jak my. Nie wplatałabym tutaj prawd o dobru i złu, bo to pojęcia często względne, zwłaszcza w przypadku wojny. Coś, co jest dobre dla jednego, może być czymś złym dla człowieka po drugiej stronie barykady. Poetka podjęła temat, poruszając niezwykle ważną problematykę. Choć w chwili zagrożenia pierwszą myślą jest przetrwanie. Sumienie odzywa się później. I choć te dylematy przedstawiają najczęściej artyści w swoich pracach i tekstach, rozważają je filozofowie, to nie ukrywam, że ten utwór jest potrzebny.

Magdalena Dryl z Sanoka jest autorką wiersza To „tylko” wojna. Ten cudzysłów, w którym znalazło się słowo tylko mówi nam wszystko. Czy wojna może stać się czymś powszednim, codziennym? Zawodowy żołnierz z pewnością odpowiedziałby na to pytanie. Nie nazwałabym tego utworu lekkim. Czytelnik może poczuć ciężar każdego słowa napisanego przez poetkę. Czuć w nim pewien żal nawet do tych, co sięgają po broń. Czytamy „Już nie ma słów rozmazane we krwi/ Wsiąkają w ziemię ale nie wszystkie/ Są takie które trwają na powierzchni/ Rozdeptane butem okutym w gniew// Wiedziałeś że będziesz zabijać więc/ Dlaczego posłuchałeś rozkazów/ Skąd w tobie ta bestia która nie/ Daruje nikomu wymyślonych krzywd// Już nie ma miłosierdzia zadręczone/ Skonało na rękach bezsilnych matek/ (…). Zdawać by się mogło, że podmiot liryczny opisuje w bardzo ostry sposób wojnę, jednak to nie są jej realia. Sprzeciw wobec niej? Owszem. I to z pewnością wpisuje się w tematykę konkursu. Jednak sam żołnierz walczący jawi się, jako bestia. Bestia, która z niewiadomych powodów nie sprzeciwiła się wykonaniu rozkazu? Ale czy na pewno niewiadomych? Czytając ten wiersz, odnoszę wrażenie, że jest on pisany tylko i wyłącznie z punktu widzenia cywila, choć ten głos też jest potrzebny. Cywil jest bezbronny wobec tego, co się dzieje, bezradny wobec tego, a jego wojna również dotyka, nie tylko żołnierza, który ma do niej jakieś przygotowanie.

Z kolei Edyta Rozenfeld ze Świnoujścia napisała wiersz bajka. Podmiot liryczny daje czytelnikowi jasno do zrozumienia, że pokój jest czymś, co można właśnie włożyć między bajki. Bardzo wymowne są obrazy poetyckie w wierszu: dzieciństwo, lata młodzieńcze i dorosłość. Dorosłość, w której poznajemy nie tylko piękno, ale również okrucieństwo. Utwór bajka zaczyna się od wersów dawno dawno temu mogłam biegać po podwórku z katarem/deptać trawnik i skakać do kałuży/ na trzepaku oglądać świat do góry nogami/ (…), a pod końcówkę czytamy już (…) dawno dawno temu zapragnęła dać ci świat pełen kolorowych baniek/ skrzydlate jednorożce tulisz do snu/ drżącą dłonią zatykam uszy/ odkąd cię urodziłam zużywam więcej chusteczek do nosa/ (…).

Na uwagę zasługuję także wiersz pod tytułem Głodujący pies Małgorzaty Kulisiewicz. Utwór zdaje się być próbą zrozumienia tego, co się dzieje. Próbą zrozumienia, czym tak naprawdę jest wojna. Zauważamy w niej trud akceptacji takiego, a nie innego stanu rzeczy. Bohater liryczny stara się żyć tak, pomimo tego, co się działo. Czytamy W piątym dniu wojny/ mój pan nie dowierzał,/ wychodził ze mną na spacer,/ gdy ostrzał mijał. (…). Osobą mówiącą w wierszu jest pies. Pies, który traci pana, pies, któremu tak trudno zrozumieć wydarzenia, które go spotkały.

Moją uwagę jeszcze zwróciły wiersze Domek z Kart Ewy Jowik, w zbijaka Luizy Wilczyńskiej, Danse macabre Agaty Marzec, Do nieba Pawła Ślusarczyka, Wiosna 2022 Teodozji Świderskiej, Pofrunęły z dymem Agaty Parzych i Miś Wiktorii Katarzyny Płaziak. Każdy z tych wierszy ukazuje temat od innej strony, skupia się na odmiennym elemencie. Mam tutaj na myśli zarówno utwory wymienione przed chwilą, jak i te które omówiłam ze swojej perspektywy.