4 lipca 2022 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Podróż z/za/między ludźmi…

Spread the love

Podróż z/za/między ludźmi…

Cykl: Blogowe spotkania literackie

W maju 2022 roku ukazała się książka Danuty-Romany Słowik pod tytułem Ostatni rozdział… Tułaczych losów, która stanowi dziennik z podróży do Anglii i Szkocji. Autorka nie pierwszy raz oddaje rzeczywistość w swojej twórczości w sposób nieszablonowy i opisuje historię, która ją dotyka bezpośrednio. Odnajduje miejsce pochówku swojej babci i siostry Polskiego Czerwonego Krzyża, Romany Turońskiej.

Sezon książkowo-wakacyjny trwa w pełni. Dzisiaj kilka słów o ostatniej publikacji wydanej w serii:akcent, której redaktorką jest niezmiennie poetka, prozatorka, publicystka i animatorka kultury, Róża Czerniawska-Karcz. W maju 2022 roku ukazała się książka Danuty-Romany Słowik pod tytułem Ostatni rozdział… Tułaczych losów, która stanowi dziennik z podróży do Manchesteru i Szkocji, ale nie takiej zwykłej podróży.

Wielu pewnie pamięta książkę Tułacze losy Danuty-Romany Słowik. Doczekała się nawet drugiego wydania. Opisuje losy Siostry Polskiego Czerwonego Krzyża, a jednocześnie babci autorki publikacji, Romany Turońskiej. Mam tutaj na myśli oczywiście pierwszą jej część, czyli Szpital w zamczysku. Druga część, to już losy samej pisarki, Danuty-Romany Słowik. Obie panie łączą nie tylko więzy rodzinne, ale również to, że obie musiały żyć na obczyźnie przez długi czas. Romana Turońska nie miała możliwości powrotu do Polski. Została pochowana na cmentarzu Polskich Bohaterów w Manchesterze. Ani mama autorki, ani ona sama nie mogły dotrzeć na pogrzeb, ale po 65 latach z pomocą blogera i działacza patriotyczno-polonijnego, Karola Kamila Peruty odnalazła miejsce spoczynku ukochanej babci z Anglii.

Książka pod tytułem Ostatni rozdział… Tułaczych losów opisuje właśnie okoliczności odnalezienia miejsca pochówku Romany Turońskiej oraz podróż do Anglii i Szkocji. Ta publikacja dowodzi tego, że jeśli chcemy i dążymy do tego, to marzenia się spełniają. Szczególnie wymowne jest rozpoczęcie swojego eseju, który zawsze się pojawia w książkach wydawanych w serii:akcent, przez Różę Czwerniawską-Karcz od słów Heraklita: Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Publikacja stanowi przede wszystkim poruszającą do głębi historię. Opowieść o spełnionej obietnicy, ale przede wszystkim o ludziach. Głównymi jej bohaterami są Danuta-Romana Słowik, jej mąż Janusz Słowik, Karol Kamil Peruta, który od lat opiekował się między innymi miejscem pochówku Romany Turońskie razem z ojcem, ale także historia jej samej, czyli Siostry Polskiego Czerwonego Krzyża. Dlaczego o tym mówię?

Każde działanie niezależnie, czy podjęte indywidualnie, czy grupowo, to przede wszystkim pomysły, samozaparcie i włożona praca, nadzieje ludzi. Autorka poprzez ubranie tej historii w takie, a nie inne formy znakomicie to pokazała. Ukazała czytelnikowi kulisy, czyli jak doszło do opisanej podróży poprzez przedstawienie konwersacji ze wspomnianym blogerem i działaczem patriotyczno-polonijnym. Sam dziennik jest gatunkiem autobiograficznym. Dowiadujemy się nie tylko tego, co dzieje w trakcie podróży, ale również autorka pozwala zajrzeć w głąb siebie. Poznajemy spory ładunek emocjonalny, który jej towarzyszy, obawy, nadzieje i uczucie szczęście, którym się dzieli. Są tam ludzie, którzy jej towarzyszą, a także ci, których obecność zaznaczona jest poprzez miejsca pochówku. Romana Turońska w słynnym szpitalu w zamczysku zajmowała się  chorymi. Dzięki temu, że autorka wplotła fragmenty Tułaczych losów, oni również zakorzenili się jeszcze bardziej w tej historii. Każdy człowiek na swoich barkach nosi historie, których jest częścią, a Danuta-Romana Słowik odkryła je na nowo przed czytelnikami.

Książkę czyta się lekko i szybko, pomimo chwilami dość ciężkich wątków. Pisarka swobodnie operuje gatunkiem, jakim jest dziennik, ale tak jak wspomniane było wcześniej Ostatni rozdział… Tułaczych losów zawiera w sobie nie tylko tę formę. Niewątpliwie jest to literatura faktu, która z pewnością przemówi do wielu czytelników. Opisy sytuacji oddziałują na wyobraźnię, więc nie jest trudno zilustrować sobie w myślach treść  lektury. Ponadto dzięki charakterystycznych dla literatury faktu cytatom z życia codziennego i bogatym ilustracjom przeżywamy tę opowieść razem z autorką.

Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie nie jest mi obce, powiedział kędyś Terencjusz, a ta książka oddaje te słowa w pełni. Danuta-Romana Słowik nie tylko opisała coś, co dotyczyło jej i jej rodziny bezpośrednio, ale również dołożyła kolejną cegiełkę do budowania historii i ocalenia od zapomnienia ludzi, wydarzeń. Ostatni rozdział… Tułaczych losów stanowi literaturę faktu, która zaprezentowana została w sposób nieszablonowy, nie jest to tylko dziennik z podróży.