Spotkanie z wierszem Danuty-Romany Słowik
Spotkanie z wierszem Danuty-Romany Słowik
Cykl: Rozrywki sówki
W ostatnią środę w Książnicy Pomorskiej im. Stanisława Staszica w Szczecinie odbyło się uroczyste odsłonięcie wiersza poetki, prozatorki, malarki i rysowniczki, Danuty-Romany Słowik pod tytułem Gdy Szatan piruety kręci, który prezentowany był we wspomnianej bibliotece od 25 marca tego roku. Cykl Galeria Jednego Wiersza realizowany jest ze Związkiem Literatów Polskich Oddziałem w Szczecinie.
18 maja 2022 roku w holu przy wypożyczalni Książnicy Pomorskiej im. Stanisława Staszica w Szczecinie odbyło się odsłonięcie utworu Danuty-Romany Słowik prezentowanego od marca w ramach Galerii Jednego Wiersza. Cykl realizowany jest we współpracy ze szczecińskim odziałem Związku Literatów Polskich. Czytelnicy mogli spotkać się z wierszem, który można określić zwiastującym. Dlaczego? Powstał przed pandemią i przed konfliktem zbrojnym z udziałem Ukrainy i Rosji, a jednak oddaje odczucia i emocje związane z tymi wydarzeniami. Nosi tytuł Gdy Szatan piruety kręci.
Wydarzenie otworzył prezes ZLP Szczecin, poeta, publicysta, Leszek Dembek. Zaznaczył między innymi, że cykl przedstawia ważne wiersze. Ponadto wpisuje się ten tekst w hasło tegorocznej Szczecińskiej Wiosny Poezji, które brzmi Przeciwko wojnie. Jak powiedział, najbardziej inteligentną bronią jest słowo. To przesłanie można znaleźć w manifeście szczecińskich literatów, który był prezentowany podczas inauguracji VII Szczecińskiej Wiosny Poezji.
Po uroczystym odsłonięciu goście mieli okazję usłyszeć wiersz w aranżacji muzyczno-recytatorskiej. Oprawa muzyczną zajął się Michał Dąbrowski, który wprowadził słuchaczy w klimat dźwiękami akordeonu. A sam wiersz zaprezentował Jan Kamiński. Obaj nie pierwszy raz angażują się w działania szczecińskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Całość przygotował poeta i animator kultury, Zenon Lach-Ceraszyński. Sposób prezentacji wiersza Danuty-Romany Słowik pozwolił wczuć się w jego klimat, tematykę i poruszaną w utworze problematykę, która jest jeszcze aktualna.
Warto zaznaczyć, że warstwa tekstowa wiersza uległa zmianie, jednak treść pozostała ta sama, ale stała się bardziej wyrazista. Jak określiła to sama autorka, wiersz dojrzewa podobnie, jak ona sama. Przybiera dojrzalszą formę. Zmian by nie było, gdyby nie zaangażowanie wspomnianego poety, Zenona Lacha-Ceraszyńskiego oraz artystów prezentujących utwór.
Utwór poetycki wywołujący tak wiele emocji, a jednocześnie oddający je w stu procentach, kończy się słowami (…) Okiem cyklonu jak z piekielnych czeluści/ przez grad kryształów i deszcz ołowiu/ przebłyski światła (?). Utwór można było zabrać do domu w formie zwiniętego materiału ulotnego, co daje możliwość przypomnienia sobie wszystkiego, co towarzyszyło temu spotkaniu z poezją.