
Śladami Ireny Jarockiej…
Śladami Ireny Jarockiej…
Cykl: Blogowe spotkania literackie
Dawno nie publikowałam, więc czas do tego wrócić. Dzisiaj opowiem o moich wrażeniach po lekturze książki Marioli Pryzwan pod tytułem Mój Paryż. Śladami Ireny Jarockiej. Publikacja została wydana nakładem Oficyny R, której właścicielem jest Rafał Podraza. Trudno nie zauważyć, że jest to druga publikacja z tego wydawnictwa z Paryżem w tle. Wcześniej ukazał się Mój Paryż. Śladami Heleny Majdaniec, którą opracował wcześniej już wspomniany biograf królowej twista. Dziękuję Marioli Pryzwan za książkę – chętnie poznałam fragmenty życia Ireny Jarockiej zilustrowane zdjęciami pochodzącymi z prywatnego archiwum męża piosenkarki, Michała Sobolewskiego.
Na początek przedstawię autorkę. Mariola Pryzwan jest polonistką, publicystką i biografką, a z zawodu bibliotekarką w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Warszawie. W jej dorobku znajdziemy między innymi biografie Marii Dąbrowskiej, Haliny Poświatowskiej, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Władysława Broniewskiego, Anny Jantar, Anny German, Zbigniewa Cybulskiego.
Główną bohaterką książki jest piosenkarka i aktorka, Irena Jarocka – zapewne znają ją wszyscy. Dlaczego mnie zainteresowała ta pozycja? Bardzo lubię poznawać historie ludzi – wydarzenia, które składają się na życie: budują, działają destrukcyjnie, wskazują drogę, a czasem stawiają przed nami mury, które pokonamy lub nie, a przede wszystkim kształtują. W przypadku tej publikacji możemy zaznajomić się jedynie z fragmentami większej historii. Czytelnicy Marioli Pryzwan zapewne znają już wspomnienia zawarte w publikacji Mój Paryż. Śladami Ireny Jarockiej. Ja jednak nie czytałam jeszcze pozycji Wymyśliłam Cię. Irena Jarocka we wspomnieniach, ale chętnie się z nią zapoznam – pochodzą z niej trzy wspomnienia zawarte w opisywanej przeze mnie publikacji|: Jana Kalety, Barbary Szybowskiej-Tesse i Mariana Zacharewicza. Z kolei początek, to zarys postaci napisany przez biografkę. Dalej mamy część, w której artystka opowiada własną historię, która pochodzi z jej książki pod tytułem Nie wrócą te lata. Autobiografia i listy do męża.
Te wycieczka jej śladami oraz wspomnienia ludzi, których spotykała na swojej drodze sprawia, że ten niepełny, ale jednocześnie spójny obraz wzbudza ciekawość czytelnika. To też sposób na ocalenie od zapomnienia. Całość czyta się lekko i szybko. Jeśli nie czytaliście jeszcze żadnej publikacji na temat tej artystki, to polecam – moją ciekawość rozbudziła, więc może i Waszą ożywi. A jeżeli jesteście fanami Ireny Jarockiej, to z pewnością warto ją mieć na półce i zaglądać czasem do Paryża.