6 listopada 2021 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Relacja z człowiekiem i ze światem…

Spread the love

Relacja z człowiekiem i ze światem…

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Zapraszam na Blogowe spotkanie literackie przy sobocie – tym razem z poezją Jerzego Miary. To moje pierwsze książkowe spotkanie z twórczością tego poety. Tom wierszy nosi tytuł Wciąż w biegu i został wydany w 2021 roku. Tytuł wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę, w jakich czasach żyjemy, a otaczający nas świat i drugi człowiek zdają się być ważnymi bohaterami w tej publikacji poetyckiej. To właśnie relacje z nimi opisuje podmiot liryczny – prowadzi dialog, definiuje, a czasem staje w opozycji do nich.

Jerzy Miara urodził się 28 grudnia 1977 roku w Łańcucie. Ukończył II Liceum Ogólnokształcące im. płk. Leopolda Lisa-Kuli w Rzeszowie oraz Politechnikę Rzeszowską (Wydział Budowy maszyn i Lotnictwa). Od kilkunastu lat mieszka w Mielcu. Pracuje w zawodzie konstruktora. Wierze pisze od lat młodzieńczych. Miłośnik wypraw górskich, dobrej polskiej literatury i muzyki.

Krótko przedstawiłam autora, a teraz poświęcimy całą uwagę jego twórczości. Tytuł – jak już wspomniałam – brzmi Wciąż w biegu. Dlaczego akurat taki, a nie inny? Żyjemy szybko, a nawet coraz prędzej. Takie czasy. Dochodzi nawet do momentów, w których robimy kilka rzeczy jednocześnie. Specjaliści nieraz wypowiadają się krytycznie na temat efektywności naszych działań w takich sytuacjach, ale nie o tym chciałam mówić. Chociaż może ma to jednak jakiś związek? Gdy obserwujemy świat i ludzi, poddając to wszystko refleksji, to, czy wejdziemy w temat odpowiednio głęboko w danym momencie, robiąc przy tym kilka innych rzeczy? Wątpię – trzeba będzie do tego wrócić co najmniej parokrotnie, jak nie więcej. A biegniemy za pieniędzmi, relacjami, tropami wzbudzającymi naszą ciekawość, czy nawet marzeniami. Jak bliżej się temu przyjrzeć, to nie jest tylko charakterystyka naszych czasów – kiedyś tez tak bywało. Wszystko zależy od tego, co jest naszym priorytetem. Jednak z drugiej strony podmiot liryczny znalazł chwilę na zatrzymanie się i zastanowienie nad sobą, drugim człowiekiem i otaczającym światem, Relacjami oraz własnym istnieniem.

Skoro już wspomniałam o podmiocie lirycznym, to warto kontynuować ten wątek. Co on robi przez wszystkie strony tomiku? Pozostaje w relacji z człowiekiem i ze światem, opisuje je, a nawet powiedziałabym, że podejmuje próbę definiowania i charakterystyki. Jak wiadomo, ciężko ich uniknąć, ale nie każdy zwraca na to uwagę. Dla niektórych wydaje się to tak oczywiste, że nie drążą tematu. Jednak, gdy zajrzymy pod wierzchnią warstwę ogółu, odkryjemy, że składają się na to skomplikowane procesy nie takie łatwe do rozgryzienia oraz opisania. Poezja Jerzego Miary ma nie tylko wymiar poznawczy, ale też filozoficzny – próbuje nie tylko widzieć, ale też zobaczyć. I wydawać by się mogło, że widać tu spore doświadczenie. Wyczuwam też niezwykłą pewność siebie w każdym wersie. Autor jest wręcz przekonany o słuszności swoich słów. Pojawiają się pytania, jednak w jednym utworze mają charakter retoryczny, a w innym wyrażają faktycznie wątpliwość – taki jest przynajmniej mój odbiór, możecie się ze mną nie zgadzać. Ponadto nie znajdziemy w tych wierszach nagłych uniesień, czy gwałtowności. Podmiot liryczny podchodzi do ludzi i świata oraz zaobserwowanych zjawisk ze spokojem, jakby chciał powiedzieć: Tak jest i już – trzeba się z tym pogodzić. To, co opisuje nie jest idealne, ale też nie jest nazbyt ułomne. Można również to uznać za dojrzałość, którą się nabywa z wiekiem. Dzięki temu twórczość ta wpływa uspokajająco na czytelnika.

Wiersze zdają się opowiadać pewne historie lub poruszać określone wątki (fragment świata, relację między nim, a człowiekiem, a nawet między ludźmi) i wyczerpują je do końca w miarę możliwości. Choć zdarza się, że pozostawiają pewien niedosyt. Jednak to zalicza się do nieuniknionych cech ciekawej literatury. Autor nie jest oszczędny w słowach, ale w tym przypadku mi to nie przeszkadza. Ma swój charakterystyczny styl.

Współczesność jest bardzo obecna w utworach – nie tylko w otoczeniu i ludziach, ale również w obecności oznakach  nowych mediów i internetu. Miło wspominam lekturę tego tomu poezji i z czystym sumieniem mogę Wam go polecić. Nawet w biegu warto się na chwilę zatrzymać, zastanowić i poczytać wiersze, choć życie wciąż nas pogania. Miłej lektury!