15 czerwca 2021 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Żadna decyzja nie będzie dobra…

Spread the love

Żadna decyzja nie będzie dobra…

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Odświeżyłam sobie jedną książkę, o której wcześniej nie wspominałam, więc zapraszam na Blogowe spotkanie literackie z prozą Anny Bożeny Zaniewskiej. Opowiem o swoich wrażeniach po lekturze książki pod tytułem AlekSandra. Została wydana w 2015 roku przez wydawnictwo Novae Res. Razem z bohaterami obracamy się w tematach medycznych, a konkretnie transplantologii. Czy możliwy jest przeszczep mózgu i najważniejsze: jakie to może przynieść skutki? Mimo to mamy do czynienia z książką w większym stopniu psychologiczną.

Autorka, Anna Bożena Zaniewska od wielu lat zajmuje się zagadnieniem natury człowieka i jego relacji ze światem zewnętrznym, co da się zauważyć, czytając jej opowieść. Wiedzę i doświadczenie zdobywała podczas studiów psychologicznych i filozoficznych. Pracowała również zawodowo i podróżowała. Szczególnym zainteresowaniem pisarki jest tożsamość człowieka.

Krótko zaprezentowałam sylwetkę twórczyni słowa, a teraz przyjrzyjmy się jej opowieści. Już w tytule mamy do czynienia z grą słów, zawiera w sobie jedno, a zarazem dwa imiona. Jedno męskie, drugie żeńskie. Można powiedzieć, że w istocie człowieczeństwa zawierają się przeciwieństwa: dobro i zło, uczuciowość i zimny profesjonalizm, bujanie w obłokach i racjonalne rozważania, egoizm i altruizm, i tak dalej.  Ta dwoistość ludzkiej natury opiera się przede wszystkim na symbolice, a właściwie uświęceniu przez ludzi dwóch ludzkich organów: serca i mózgu. Dlaczego? Do tego zaraz dojdę.

Serce jest identyfikowane ze sferą uczuć, a konkretnie miłością, choć nie tylko – według wielu wiar tam jest też umiejscowiona dusza. Z kolei mózg jest uznawany za świątynię ludzkiej osobowości i logicznego myślenia. Na tym przede wszystkim według niektórych kontrowersyjność transplantologii. To sektor medycyny zajmujący się wymianą organów wyniszczonych chorobą lub z jakichś przyczyn niedomagających. Do przeszczepów serca już się zdążyliśmy przyzwyczaić, a przynajmniej przyjąć do wiadomości, że jest taka możliwość. A co z mózgiem? Tego jeszcze nie dokonano, ale czy jakby istniała taka możliwość i istniałyby przesłanki do wykonania takiego zabiegu na Was, to czy byście się zgodzili?

Książka ta opiera się głównie na relacjach międzyludzkich i psychologii. Nie znajdziemy w niej scen na przykład z operacji lekarskiej – te są pominięte. Poznajemy nie tylko tajniki ludzkiej osobowości, ale również efekty zmian. Czy człowiek może dalej funkcjonować tak samo, posiadając inne ciało? Czy w mózgu zawarta jest osobowość? Kto w przypadku przeszczepu mózgu byłby dawcą, a kto biorcą? Na te i wiele innych pań próbuje znaleźć odpowiedzi autorka, choć opierają się one jedynie na hipotezach, filozofii i psychologii, a nie na fachowej wiedzy medycznej, a przynajmniej hipotez w tej dziedziny wiedzy. Właśnie tej wiedzy medycznej mi tutaj nieco zabrakło, a szkoda, bo fabuła ma potencjał.

Fabuła skonstruowana jest tak, żeby wszystkie watki w pewnych momentach się ze sobą stykały, łączyły, choć z pozoru są odmienne. Ponadto niezwykłym plusem jest fakt, że nie znajdziemy tutaj dłużyzn i niepotrzebnych momentów. Wszystko składa się w jedną całość, co nadaje dynamiki lekturze. Bohaterowie są nietuzinkowi, oryginalni. Sytuacje są niezwykle realistyczne, naturalne – mam tu na myśli komunikację pomiędzy bohaterami, w tym innymi pracownikami medycznymi. W tej kwestii nie mam nic do zarzucenia.

Głównym bohaterem jest Piotr – młody, przystojny, sławny, ceniony, jako wybitny specjalista w dziedzinie transplantologii. Do pełni szczęścia brakuje mu jednego: własnej rodziny. To czego mu brakuje zdaje się być kwestią jednej poważnej rozmowy, do której nie dochodzi, ponieważ następuje nieoczekiwana seria wydarzeń. Piotr staje przed wyborem, w którym żadne z rozwiązań nie jest do końca dobre. To wpłynie nie tylko na jego życie zawodowe, ale również osobiste.

Miło wspominam lekturę i polecam, pomimo braku merytorycznych hipotez medycznych. Czyta się lekko i przyjemnie, choć wydarzenia do najprzyjemniejszych nie należą. Autorka potrafi również budować napięcie, a fabuła nie jest do końca przewidywalna. Nie wszystko jest też dopowiedziane. Poruszony zostaje ważny temat tożsamości, który przewija się, co róż w mediach i życiu wielu ludzi. Życzę pełnej refleksji lektury!