30 kwietnia 2021 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Nieszablonowość ludzi i historii…

Spread the love

Nieszablonowość ludzi i historii…

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na kolejne Blogowe spotkanie literackie, podczas którego opowiem o moich wrażeniach po lekturze zbioru opowiadań Sławomira Wernikowskiego pod tytułem Passacaglia. Autorowi bardzo dziękuję za egzemplarz książki wydanej nakładem Wydawnictwa Forma w 2019 roku. Bohaterami siedmiu opowiadań są swoiste indywidualności – kreację bohaterów oceniam na celujący. Ponadto fabuła jest nieszablonowa, dzięki czemu możemy czerpać więcej przyjemności z czytania.

Sławomir Wernikowski urodził się w 1964 roku, w Szczecinie. Jest nie tylko pisarzem, ale również inżynierem informatykiem i nauczycielem akademickim. Mieszka w podszczecińskim Mierzynie. W latach 1996-2012 był felietonistą szczecińskiej Gazety Wyborczej. Literacko zadebiutował w 2007 roku opowiadaniem Dolus na łamach dwumiesięcznika Pogranicza. Ten tekst również znajdziemy w jego zbiorze.

Krótko przedstawiłam autora, a teraz pora na rozmowę o jego twórczości. Skupmy się na chwilę na tytule i tytułowym opowiadaniu, który otwiera ten zbiór opowiadań. Passacaglia, to utwór muzyczny. Do najpopularniejszych należy Passacaglia i fuga c-moll skomponowana przez Jana Sebastiana Bacha w 1716 roku. Jak opisuje to autor we wspomnianym wcześniej opowiadaniu? Mówimy samej grze na organach: (…) Uniosłem ręce ku manuałom. Jeszcze chwila. Jeszcze ułamek sekundy i soprany w sojuszu z altami podejmą walkę z nieustępliwym, bezlitosnym basem. Ta walka miała trwać przez dwadzieścia heroicznych wariacji, a ja byłem Bogiem, który kieruje walczących przeciw sobie. Bogiem, który z góry zna wynik tych zmagań. (…).  Czy pisarz zupełnie, jak muzyk również może wcielić się w rolę Boga/Stwórcy? Można tak powiedzieć. Każdy artysta kreuje świat, który przedstawia czytelnikom/odbiorcom. Kreuje również bohaterów. Cytat, który przytoczyłam jest ważny w kontekście całej książki, ponieważ ilustruje myśl przewodnią: można powiedzieć, że bohaterowie poszczególnych tekstów Sławomira Wernikowskiego również toczą ze sobą walkę, ale słowną, komunikacyjną. To można porównać do bitwy sopranu i altu z basem. Utwory autora w szczególności nakierowane są na świat wewnętrzny, myśli towarzyszące bohaterom oraz dialogi oraz wspomnienia. To główny materiał budulcowy jego opowiadań.

Motyw muzyki również pojawia się w kilku opowiadaniach mniej lub bardziej zakamuflowany. Pomijam już w swoich rozważaniach pierwsze opowiadanie, w którym jest to główny wątek. Jednak w innych jest na przykład element czyjegoś życiorysu, przyzwyczajeń, czy czegoś brakującego. Często pojawiającymi motywami są artystyczne, technologiczne, znajdziemy też kryminalny.

Zarówno konstrukcja tekstów, jak fabuła są nieprzewidywalne – często zaskakują, co było dla mnie miłą niespodzianką. Historie znajdujące się w zbiorze zabierają czytelnika w różne klimaty i wywoływać będą zupełnie odmienne nastroje. Znajdziemy w tej publikacji opowieści mieszczące się w gatunkach romansu, nietypowego kryminału. Bohaterowie zmagają się trudnym dzieciństwem, czy niełatwą dorosłością. Życie jest tworem skomplikowanym. Nie da się go zakwalifikować do jednego gatunku literackiego, co sprawnie pokazuje nam autor na powstałych w jego wyobraźni historiach. Trudno odgadnąć, czym się inspirował. Fabuły bardzo często dowiadujemy się z dialogów, przemyśleń i narracji. Rozmowy bohaterów są nieprzewidywalne oraz niebanalne – zupełnie, jak wydarzenia, które poznajemy. Pojawia się w nich poczucie humoru, pogarda, sympatia, emocje, uczucia i racjonalne oraz mniej racjonalne spostrzeżenia. Można w tym zauważyć ujawniającą się w rozmowach samotność człowieka w dzisiejszych czasach, niewybaczalne krzywdy, a także brak nadziei na zawarcie porozumienia we wspomnianej wcześniej komunikacyjnej walce.

Bohaterowie wykreowani przez Sławomira Wernikowskiego postaciami ciekawymi i niebanalnymi. Autor prezentuje osoby wywodzące się z różnych środowisk. Ponadto każdy z nich ma swoją przeszłość, która ukształtowała charakter, marzenia i obawy. Jak twierdzi wydawca, są to ludzie niepogodzeni ze sobą, niemogący znaleźć sobie miejsca w zbyt skomplikowanej rzeczywistości. Choć ja bym określiła to nieco inaczej. Są to ludzie z bagażem doświadczeń mający już w swoje miejsce w rzeczywistości, jednak wiadomo, że  nie jest to element statyczny. Samo życie nie jest statyczne. Cały czas podążamy za swoimi pragnieniami, kierujemy się pewnymi zasadami, czy poszukujemy miejsca dla siebie.

Miło wspominam lekturę zbioru opowiadań pod Passacaglia i z czystym sumieniem mogę go polecić. Autor nieszablonowo prezentuje historie ludzi, których nie łączy ani czas, ani przestrzeń, ani miejsce. Jednak to nie oznacza, że nie ma miedzy nimi wspólnego mianownika. Łączy je mechanizm komunikacyjny, który można określić jako pewien rodzaj walki. Są nietypowe, a jednocześnie uniwersalne, bo takie zdarzenia mogą się przydarzyć każdemu. Życzę miłego czytania!