13 marca 2021 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Głos natury w poezji

Spread the love

Głos natury w poezji

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na Blogowe spotkanie literackie z grecką poezją. Opowiem o moich wrażeniach po lekturze książki pod tytułem Głos Natury, którą napisał Sokratis Melissaratos. Została wydana nakładem Wydawnictwa Książkowego IBiS w 2016 roku. Z greckiego na język polski przełożyła ją Joanna Nahorska. Warto zaznaczyć, że zdobyła I nagrodę Stowarzyszenia Literatów Greckich 2011. Zanim przejdziemy do rozmowy o literaturze, przedstawię autora.

Sokratis Melissaratos urodził w Neochori koło Mesolongi. Większość życia spędził w Atenach, gdzie odbył studia techniczne i prowadził wieloletnią działalność w zawodzie inżyniera. Z kolei malarstwem i literaturą zajmuje się od dzieciństwa. Obrazy jego autorstwa zdobią liczne prywatne kolekcje. Literacko zadebiutował w 2007 roku epicką kompozycją W nurcie czasoprzestrzeni. Jego kolejne publikacje poetyckie, to Głos Natury, Blask świtu, Krzyki czasów, Sploty, Na urwiskach Etolii i Nadczłowiek. Ma na koncie również studium filozoficzne pod tytułem W Tkaninie Wszechświata. Jest członkiem Towarzystwa Filologicznego Parnas, Stowarzyszenia Literatów Greckich oraz Stowarzyszenia Kulturalnego Etolii.

Krótko przedstawiłam poetę, a teraz zajmijmy się jego twórczością. Tytuł kompozycji poetyckiej brzmi Głos Natury. Co by nam powiedziała natura, gdyby mogła? Co nam nieprzerwanie mówi? Kto się nad nią pochyla? Jaką rolę odgrywała dawniej, a jaką dziś? Na te i wiele innych pytań znajdujemy odpowiedzi w tej książce poetyckiej. To temat coraz częściej poruszany we współczesnym świecie. Ponadto autor nawiązuje również do korzeni cywilizacyjnych, czyli wiary, a raczej wiar. Znajdziemy tutaj zarówno politeizm, jak monoteizm, które się mieszają ze sobą. Dlaczego właściwie powstawały wiary? Można powiedzieć, że zastępowały znaną nam dziś naukę. Ludzie tłumaczyli sobie różne zjawiska, które występowały także w naturze. To również źródło tradycji, które wyznaczają rytm naszego życia.

Zacznijmy od pierwszego rozdziału. Jego tytuł brzmi Wiosna Radosna. Wiosna, to pora roku, w której natura budzi się do życia. To może nam nasuwać dwie skrajności: początek i koniec. Dwa tak odległe bieguny, a zarazem bliskie, ponieważ się pokrywają. Koniec przecież jest początkiem czegoś nowego, a początek końcem starego. Świat jest pełen przeciwności i skrajności, które zawarł poeta w tekście: Duch zawieszony/ w Świetle i Ciemności/ w Piekle i Raju/ w Istnieniu i w Nieistnieniu/ Zawieszony w Możliwym i Niemożliwym/ dla Cudu!/ Tam, gdzie ziemscy Bogowie ze strachu/ wyznaczyli linię/ może zmienią się też Czasy/ i zakończą Procesję (…). Tak zaczyna się rozdział. Zostając przy przeciwnościach, świat oferuje nam zarówno radość narodzin, jak smutek odejścia. Wszystko trwa ze sobą w symbiozie. Obserwujemy piękno stworzenia i natury, które są ulotne, ale potrafią być także niebezpieczne.

Tak przechodzimy do kolejnego rozdziału, nosi tytuł Gwiezdny Blask. Znajdziemy w nim piękno życia nie tylko ludzkiego. Świat funkcjonuje, jak jeden wielki organizm, na który składają się ludzie, zwierzęta, rośliny, nasza planeta i inne ciała niebieskie. Wszystkie te sfery wzajemnie na siebie wpływają. A tytułowe gwiazdy przywołują na myśl życie wypowiedzianych lub pomyślanych życzeń. Ten blask jest ulotny, bo każda z nich kiedyś zgaśnie, albo już zgasła. Poeta przywołuje również burzę, która potrafi zaingerować w nasze otoczenie i równie szybko zniknąć, jak się pojawiła. Takie też może być ludzkie życie. Bliźni potrafi w znaczący sposób na nas wpłynąć, uszczęśliwić, zranić, czy uzupełnić nasza egzystencję, ale nie jest wieczny i dlatego kiedyś nadejdzie moment na pożegnanie. Człowiek przez całe swoje życie korzysta z dobrodziejstw natury, odkrywa świat, wszechświat i siebie. Doświadcza zarówno raju, jak i piekła, zadaje pytania i szuka odpowiedzi, patrzy sercem i rozumem.

Tak przechodzimy do następnej części pod nazwą Szumy Wieków. Mijają lata, a ludzie wykorzystują naturę, która staje się coraz bardziej bezbronna w swej sile. Wykorzystujemy zasoby naturalne, nie wspominając już o szkodliwych skutkach coraz to nowszych wynalazków człowieka. Niegdyś bardziej ja szanowaliśmy, żyliśmy z jej rytmem. Teraz zamieszczamy środowisko, doprowadzamy do zniszczeń, zabieramy dom zwierzętom na rzecz naszych aglomeracji. To bardzo ważny temat i bardzo mnie cieszy to, że autor go poruszył. Powinniśmy zadbać o nasz dom, jakim jest Ziemia. Natura nam dała tak wiele, ukształtowała nas częściowo. Teraz my o nią zadbajmy. Niech i ona ma swoją przyszłość, usłyszmy jej głos.

Publikację kończy rozdział Słowo Jedno. Podmiot liryczny daje przemówić naturze, która nawołuje, by się z nią zjednoczyć. Woła o pomoc podczas, gdy niektórzy śmieją się z jej śmierci. To bardzo poruszający przekaz i ważny. Nasza przyszłość zależy również od kondycji otaczającego nas świata. Szczególnie wymowny jest fragment (…) Twój umysł stał się nożem na moim ciele/ nie myślałeś co prowokujesz… (…).  Ludzie dążą do rozwoju, ale robią to często kosztem innych istnień i otaczającego nas świata.

Książkę poetycką Głos Natury przeczytałam z przyjemnością. Poezja ta jest bogata w piękne krajobrazy liryczne, które obrazują bardzo ważny przekaz. Przypominają nam o naszych korzeniach, tradycji, istocie życia i naturze – pięknej i niebezpiecznej, a jednocześnie tak bezbronnej wobec działań ludzkich. Ponadto autor płynnie przechodzi od jednego rozdziału w kolejny, sygnalizując go w ostatnich wersach. Ponadto forma charakterystyczna jest dla greckiej poezji. Jak zaznacza Paweł Krupka w przedmowie, że taka forma jest rzadko wykorzystywana przez polskich twórców poezji. Życzę pełnej refleksji lektury.