4 lutego 2021 Autor Edyta Edis Anonima Rauhut 0

Joanna Jurgała-Jureczka

Spread the love

Joanna Jurgała-Jureczka

Cykl: Ludzie kultury

Fot.: Magdalena Dyrda.

Cykl Ludzie kultury, to rozszerzona kontynuacja Portretów artystów. Chciałabym prezentować sylwetki nie tylko samych artystów, czy pisarzy (ich też nie zabraknie), ale również animatorów kultury, krytyków, dziennikarzy, autorów książek biograficznych, znawców dziedzin sztuki i nauk humanistycznych, a nawet  nauczycieli – to ludzie, którzy w pewien sposób współtworzą kulturę, pielęgnują pamięć o niej – o nich również warto pamiętać.

Dzisiaj chciałabym zaprezentować sylwetkę pisarki i historyk literatury, a także specjalistki od Kossaków, Joanny Jurgały-Jureczki. Jest absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. W roku 1999 uzyskała tytuł doktora nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Jej biografia jest niezwykle bogata. Była kierownikiem Muzeum Zofii Kossak-Szatkowskiej w Górkach Wielkich, a także dziennikarką Gościa Niedzielnego. Autorka licznych artykułów i publikacji o charakterze naukowym i popularnonaukowym, a także felietonów w Głosie – Gazecie Polaków w Republice Czeskiej. W dorobku ma książki głównie dotyczące rodziny Kossaków. Wśród nich są między innymi następujące tytuły:  „Oswajanie „nieznanego kraju”. Śląsk w Życiu i twórczości Zofii Kossak, Skoczów-Karwina. Śladami Gustawa Morcinka, Kobiety Kossaków, Tajemnice prowincji, Zofia Kossak. Opowieść biograficzna, Siedem spódnic Alicji, Kossakowie. Biały mazur. Kossakowie. Tango. Przedstawiłam główną bohaterkę publikacji, a teraz czas oddać jej głos.

Główna cecha mojego charakteru?

Jestem uparta. To ma swoje dobre i złe strony.

Cechy, których szukam u mężczyzn i kobiet?

Szukam łagodności, delikatności, spokoju.

Co cenię najbardziej u przyjaciół?

Poczucie humoru, niezawodność. To, że są zawsze do dyspozycji, do tańca i do różańca.

Moja główna wada?

Poddawanie się emocjom. Chyba trudno znaleźć pisarza, który byłby zdystansowany i chłodny. Pisanie bierze się z umiejętności doświadczania i rozumienia emocji.

Moje ulubione zajęcie?

To może zabrzmi dziwnie, ale lubię pracować. Uważam, że miał rację Stanisław Grochowiak, pisząc: Godziny przy piórze – one leczą rany,/ One też wstrzymują od ran zadawania.

Moje marzenie o szczęściu? 

Dla mnie szczęście to poczucie, że nie jestem sama, a jednocześnie mam czas na samotność i wyciszenie. To świadomość, że jestem komuś potrzebna, że kocham i jestem kochana, że moi bliscy są szczęśliwi. To spacery po lesie i ogień w kominku. To także zachwyt światem, podróże i powrót do siebie, do domu, który jest sacrum i centrum świata. 

Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?

Utrata najbliższych. Nawet nie chcę o tym myśleć…

Moje ulubione słowo?

Słońce.

Jakiego słowa nie lubię?

Koniec.

Słowa, których nadużywam?

Jestem zafascynowana…

Ulubieni bohaterowie literaccy?

Bohaterowie książek Agathy Christe – Poirot i Miss Marple. Uważam, że była znakomitą pisarką i świetnie charakteryzowała postacie. Malowała je kilkoma pociągnięciami… pióra.

Ulubieni bohaterowie życia codziennego?

Moja Mama – bo jest dobrym człowiekiem. Mój Sąsiad – bo jest zawsze w dobrym nastroju i potrafi cieszyć się życiem. Cudem przeżył podczas wojny rzeź na Wołyniu. Ksiądz Eugeniusz – bo jest dobrym i mądrym księdzem. Znam go od lat. Ilekroć zapytam: co słychać, zawsze mówi, że jest dobrze. Nigdy nie narzeka.

Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie była tym, kim jestem? 

Piosenkarką, aktorką lub tancerką –  marzyła mi się scena. To moje niezrealizowane marzenie.

Gdybym miała napisać swoją biografię, nadałabym jej tytuł…

Three J (czyli po polsku – Trzy Jot – tak mnie nazywają przyjaciele). 

Moja maksyma brzmi…

Słowa Czesława Miłosza: zaraz dzień/ jeszcze jeden/ zrób co możesz.

 

ZAPRASZAM TEŻ DO PRZECZYTANIA: